“Instytucje suwerennej Polski jutra” to cykl oparty o założenia projektu konstytucji, który zawarty został w książce “Architektura ustrojowa przyszłej suwerennej Polski” (Aleksander Kisil, 2019, PDF).
* * *
Było wiele “służb specjalnych” – tych komunistycznych, ideologicznych, potrzebnych, niepotrzebnych.
Pytanie, po co są w ogóle służby specjalne? Nie po to, by inwigilować obywateli, by chronić mafie i swoje interesiki, nie po to, by ideologizować lub upartyjniać życie społeczno-polityczne kraju. Więc, po co? By nas chronić przed atakami wrogów wewnątrz i z zewnątrz.
No, ale przecież jest Wywiad i Kontrwywiad, są Centralne Biuro Śledcze i Centralne biuro antykorupcyjne, więc po co jeszcze jakieś inne służby? Czy Biuro Ochrony Rządu jest rzeczywiście potrzebne? Nie jestem pewien na 100 procent. Wyobrażam sobie także rozwiązanie polegające na tym, że jakiś wydział Kontrwywiadu zajmuje się ochroną rządu.
Jedno jest wszakże pewne: rząd trzeba chronić – przed podsłuchami, intrygami, porwaniami, wymuszeniami itd. itp. Dlatego jakaś tego typu służba jest potrzebna. W USA nazywa się to Secret Service, u nas – Biuro Ochrony Rządu.
Czy ma ono podlegać Ministrowi Spraw Wewnętrznych? Wydaje mi się, że nie. Na pewno dużo prędzej – Prezydentowi RP, a może dyskutowanej tu w poprzednich “odcinkach” Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.
Drugi pewnik, to taki, że do tej służby trzeba rekrutować młodych, świetnie wyszkolonych ludzi o nieposzlakowanej postawie.
Trzeci, to konieczne świetne wyposażenie i organizacja wewnętrzna.
Czwarte, to dobre płace dla funkcjonariuszy tej służby – w końcu narażają swoje życie.
Jakie zadania powinien mieć BOR? Weryfikacja i prześwietlanie wszystkich rozmówców członków Rządu, ochrona osobista członków Rządu, zapewnienie bezpieczeństwa transportu i komunikacji, śledzenie i eliminacja szpiegów i obcych służb próbujących inwigilować lub wpływać na członków Rządu i ich otoczenie.