Dlaczego tak się dzieje na świecie…???

Wielu ludzi pyta się, dlaczego tak się dzieje na świecie, tyle zła, okrucieństw, zabijania, niszczenia, wojen…

Niektórzy pytają, dlaczego Bóg pozwala na całe to zło. Ale, czy Bóg jest od ręcznego sterowania życiem każdego człowieka? Może źle pojmują istotę Boga… W końcu Bóg dał nam wolną wolę…

Inni pytają, skąd się bierze tyle zła w ludziach, że są zdolni do mordowania tysięcy i milionów istnień ludzkich…

I wciąż się ci wszyscy ludzie dziwią, jak to jest możliwe. Tymczasem badania naukowe dają dużo odpowiedzi, tyle, że trzeba do nich sięgnąć i uderzyć się we własną ludzką pierś.

Jedno z takich badań podzieliło uczestników na więźniów i na strażników. Wszyscy byli normalnymi, przyzwoitymi ludźmi. W czasie trwania eksperymentu “strażnicy” stawali się coraz okrutniejsi i brutalniejsi wobec “więźniów” i przekraczali normy zachowania przyjęte dla cywilizowanego społeczeństwa. Dlaczego? Bo mogli sobie na to pozwolić. Bezkarnie. Bo odreagowywali swoje stresy, niepowodzenia, upokorzenia itd. itp.

W każdym z nas tkwią różne popędy, pragnienia, żądze, odczucia. Jeżeli ich się nie ukierunkuje, nie wytworzy mechanizmów i nawyków dochodzenia do konsensusu i do rozwiązań bez agresji, we współpracy z innymi i z poszanowaniem innych, te “negatywne” impulsy grożą wybuchem. Noszone urazy wrzodzieją, pękają i zalewają świat erupcjami agresji – przykłady można mnożyć, choćby ostatni: wojna w Izraelu, będąca wynikiem dyskryminacji Palestyńczyków i systemu apartheidu, wprowadzonego de facto w tym państwie. Arabowie odreagowują.

Takich konfliktów, podżeganych często z zewnątrz, są na świecie tysiące. Ktoś na nich zyskuje – sprzedawcy broni, amunicji; koncerny, które “pomagają w odbudowie”, a tak naprawdę przejmują aktywa danego kraju; finansjera, która pożycza i bogaci się coraz bardziej itd. Dlaczego to robią? Czy to chodzi o materializm i kult pieniądza, bogactwa? U części tak. Czy chodzi o chore ideologie typu “depopulacja Ziemi”? U niektórych pewnie też. Czy o władzę nad nami, nad całym globem ziemskim i jego ludzką populacją? Pewnie też u wielu tak. To są chorzy psychopaci, którzy chcą mieć więcej dla siebie, chcą mieć władzę, chcą mieć mniej “konkurencji ” do przestrzeni życiowej na Ziemi, którzy uzurpują sobie bycie jakimiś bogami, decydującymi o życiu i śmierci, podziale  wpływów, działaniu tego ziemskiego świata.

Niektórzy domyślają się działania sił pozaziemskich, np. tych “złych”, co karmią się strachem i przerażeniem ludzi, dlatego tak często te negatywne emocje wywołują.

Tak czy inaczej, dzieje się źle, wbrew naszym marzeniom, ideałom, wartościom tzw. chrześcijańskim. A nawet ci, którzy określają się jako chrześcijanie czy katolicy, błądzą, zachowując się jak dzieci we mgle, sekciarsko, wywyższając się i zaprzeczając wartościom ewangelicznym. Chaos i degrengolada.

A my na to wszystko przyzwalamy, siedzimy biernie, pochowani w naszych grajdołach. Dajemy się oszukiwać, okradać, ogłupiać, inwigilować, zniewalać. Byle mieć święty spokój i ciepłą wodę w kranie. Chowamy głowy w piasek, a potem dziwimy się, że jest tak, jak jest.

Dlatego dzieje się tak na świecie…

Dodaj komentarz